Opis wzgórza klasztornego.

MapkaObiekt zagórski znajduje się na wzniesieniu około 400 m n.p.m., dawniej zwanym Marymontem (Góra Marii), otoczonym z trzech stron korytem rzeki Osławy. Dostępu do klasztoru broniły strome stoki wzniesienia, jedynie od strony północno – zachodniej jest łagodne podejście. Obejmuje łącznie 1 ha 75 a powierzchni.

Filar przed kościołem.W obrębie murów znajdowały się: kościół, klasztor, dwie baszty, piętrowa kordegarda z 12 pokojami przy bramie wjazdowej, budynki gospodarcze, trójkątny, duży profilowany filar z figurą patronki kościoła przed główną fasadą, budynek dla furtiana przy bramie z pokojami gościnnymi.

Centralnym punktem całego wzgórza był masyw kościoła zbudowanego w stylu barokowym, na rzucie prostokąta o centralnej nawie ośmiobocznej. Zaraz za głównym wejściem byłą kruchta, a następnie do nawy przylegające czteroprzęsłowe prezbiterium. Na osi poprzecznej nawy znajdowały się dwie płytkie kaplice. Prezbiterium było nakryte sklepieniem kolebkowym z lunetkami i podzielone gurtami. Nawa główna była przykryta płaską kopułą. Kruchta posiadała sklepienie beczkowe, zaś kaplice krzyżowe. Nawa była półmroczna, a prezbiterium było jasne, oświetlone przez 6 dużych okien. Przy kościele od strony południowej mieściła się zakrystia, naprzeciw pod wieżą skład kościelny. Ambona była zbudowana po prawej stronie na filarze tęczowym. Ponadto od strony południowej był chór zakonny oraz wejście do klasztoru. Według inż. T. R. Żurowskiego w trakcie prac budowlanych zmieniono układ kościoła tworząc prezbiterium w miejscu nawy.

Kościół karmelitów bosych.Fasada kościoła była bezwieżowa, trójprzęsłowa w typie kościoła II Gesu. W środkowym przęśle był główny portal, nad nim okno od chóru muzycznego, zaś w bocznych przęsłach były nisze, w których stały rzeźby św. Jana od Krzyża oraz św. Teresy d’Avilla (obie rzeźby znajdują się w Muzeum Historycznym w Sanoku). Fasada zwieńczona trójkątnym szczytem z okrągłym oknem. Przy prezbiterium były dwie wieże, w dolnej części kwadratowe, w górnej ośmioboczne, nakryte hełmami. Wnętrze kościoła było przyozdobione iluzjonistycznymi ołtarzami malowanymi “al fresco” na ścianach.

Na ścianie ołtarza głównego była namalowana scena Zwiastowania NMP z aniołem na tle czerwonej kotary. Boczne ołtarze były poświęcone: św. Józefowi i MB Szkaplerznej, św. Teresie, Janowi od Krzyża i św. Tekli. Na ścianie wielkiego ołtarza, w płytkiej niszy zamurowanego okna, fresk przedstawiający Boga Ojca z kulą świata i berłem w ręku. Postać otaczają aniołowie. Freski również pokrywały sklepienia.

Od strony południowej przylegał do kościoła piętrowy budynek klasztorny z krużgankami w parterze. Był on zbudowany wokół wirydarza. W klasztorze były 22 cele dla zakonników, ponadto klasztorna sala (refektarz), kuchnia i biblioteka. Ta część zabudowy już nie istnieje.

Ołtarz boczny.Zachowana we wnętrzu polichromia, a raczej jej fragmenty – powstały przed 1730 r. Zdania na temat autorstwa są podzielone. Prof. Adam Bochnak w swej pracy o warowni zagórskiej przypisuje je malarzowi Marcinowi Stroińskiemu, zaś prof. Zbigniew Hornung wskazuje na karmelitę o. Grzegorza Czajkowskiego. Wg S. Stefańskiego, który powołuje się na o. Benignusa Wanata, autora dzieła “Zakon Karmelitów Bosych w Polsce”, autorem był jakiś malarz włoski.

Cały kościół i klasztor pokrywały tynki, które w sporych fragmentach jeszcze się zachowały.

 

 

Dzieje Karmelu Zagórskiego.

Zagórska warownia wzniesiona z kamienia i cegły w stylu barokowym pod względem sztuki militarnej prezentuje typowo średniowieczne założenia. Nazwisko jej twórcy jest nieznane. Powstawała sukcesywnie. Początki sięgają 2 połowy XVII w. Jej pierwszym fundatorem był Piotr Stadnicki. Jakieś obiekty w trudnej do określenia dziś formie istniały już w 1700 r. Budowa, a raczej rozbudowa klasztoru była następnie kontynuowana dzięki fundacji wojewody wołyńskiego, Jana Franciszka Stadnickiego, z lat 1700, 1710 i 1713. Ta ostatnia uczyniona zapisem testamentowym dotyczyła szpitala dla 12 weteranów wojskowych pochodzenia szlacheckiego (7 sierpnia 1700 r.). Już w 1714 r. odbyła się uroczysta introdukcja zakonników. Pierwszym przełożonym był o. Maksymilian od św. Tomasza (Józef Frasinelli). Uroczystego wprowadzenia dokonał biskup przemyski ks. Jan Kazimierz de Alten Bokum, który równocześnie poświęcił kamień węgielny pod kościół Nawiedzenia NMP ( w 1722 r. zmieniono na Zwiastowania). We wzniesionych pomieszczeniach klasztornych mieszkało kilku zakonników. W 1726 r. władze zakonne podniosły zagórski klasztor do godności przeoratu. Całość obiektów ukończono przed 1730 r., a następnie przystąpiono do wznoszenia wysokich murów obronnych, które ukończono w 1733 r.

Do upiększenia zbudowanego kościoła przyczyniła się Anna Stadnicka, córka fundatora, która na ten cel przeznaczyła swoje klejnoty i srebra.

29 listopada 1772 r. Karmel zagórski po raz pierwszy uległ pożarowi, kiedy wojska rosyjskie pod dowództwem płk. Drewitza oblegały klasztor, pragnąc wyprzeć broniących się tu konfederatów barskich. Ostrzeliwanie klasztoru spowodowało pożar, który wyrządził wielkie szkody w zabudowaniach, m.in. w kościele i klasztorze. Odbudowany z wielkim trudem już nigdy nie osiągnął swej dawnej świetności.

Po pierwszym rozbiorze Polski z rozkazu władz austriackich, zamieszkali tu zakonnicy z innych klasztorów karmelitańskich , m.in. z Przemyśla i Lwowa, a później z Milatyna. Wówczas nastąpiło obniżenie poziomu życia zakonnego. Najlepsi zakonnicy zostali przeniesieni do pracy w parafiach diecezji przemyskiej. Upadek życia zakonnego był tak głęboki, że na pocz. XIX w. specjalna komisja kościelno – świecka po przeprowadzeniu kontroli wydała dekret reformy klasztoru (z dnia 7 czerwca 1814 r.). Zakonnicy cierpieli głód, bowiem majątki ziemskie zostały oddane w dzierżawę nieuczciwym ludziom, którzy nie wywiązywali się z obowiązków na rzecz klasztoru. Ówczesny biskup przemyski ustanowił przy klasztorze dom poprawczy dla księży. Znajdował się on w obrębie murów klasztornych w budynku, w którym dawniej mieszkali weterani wojskowi.

W dniu 26 listopada 1822 r. wybuchł drugi pożar, który zniszczył wiązania dachowe klasztoru i kościoła. Według S. Stefańskiego zaprószenie ognia nastąpiło w czasie ostrej sprzeczki pomiędzy przeorem o. Leonardem Umańskim i o. Janem Włodzimierskim. Nastąpiło to przez strącenie palącej się lampki oliwnej na drewniana podłogę. Włodzimierski zapisał w księdze chrztów kościoła parafialnego w Zagórzu: “Ad aeternam memoriam. Dies haec infellicissima, quoniam hora media secunda post meridiem clastrum, ecclesia, totaque domus cerrectioni in favillam conversa. (Na wieczną pamiątkę. W tym nieszczęśliwym dniu, w którym o godzinie drugiej w południe klasztor, kościół i dom poprawczy w proch został obrócony)”. Jako sprawca pożaru został przez policję austriacką aresztowany i wywieziony do Lwowa, gdzie w czasie śledztwa przyznał się, że to on był sprawcą pożaru.

S. Kłos jako prawdopodobnego sprawcę wskazuje władze austriackie.

Biskup Gołaszewski zabiegał u władz austriackich o zlikwidowanie klasztoru. Likwidacja nastąpiła w 1831 r., zaś majątki i legaty klasztoru przeszły na skarb państwa i do funduszu religijnego. Dom poprawczy przeniesiono do Przeworska.

W 1935 r. ówczesny właściciel, baron Adam Gubrynowicz, osobliwy dziwak z pobliskiego Poraża, ofiarował wzgórze klasztorne na własność seminarium duchownemu obrządku łacińskiego w Przemyślu. Ołtarz główny.

 

 

Próba restytucji.

Przez 135 lat od chwili drugiego pożaru nad Osławą w Zagórzu z daleka widoczne były wypalone mury kościoła i klasztoru. Dopiero 30 marca 1957 r. kuria biskupia w Przemyślu przekazała ruiny zagórskiej twierdzy z powrotem na własność zakonu karmelitów bosych. W tym samym czasie wojewódzki konserwator zabytków w Rzeszowie wyraził zgodę na odbudowę klasztornego obiektu. Władze Prowincji Karmelitańskiej w Warszawie decyzją z dnia 23 maja 1957 r. postanowiły klasztor i kościół odbudować. W naprędce zbudowanym baraczku zamieszkał o. Józef od MB z Góry Karmelu (Jan Prus) wraz z bratem Wawrzyńcem Radkiewiczem. Później dołączył do nich o. Aureliusz Balonek. Energicznie zabrali się do pracy. Zaczęto porządkować wnętrze kościoła. Odsłonięto wejście do podziemi, gdzie w latach 1722-1817 pochowano w krypcie 55 zakonników (wykaz w pracy o. Benignusa Józefa Wanata OCD pt. “Zakon Karmelitów Bosych w Polsce”, Kraków 1979, s.523), a także zmarłą 6 czerwca 1776 r. Teresę Ossolińską, ostatnią ze Stadnickich. Grobowce te zostały zbeszczeszczone przez poszukiwaczy przygód i skarbów. Odbył się ponowny, symboliczny pogrzeb zmarłych, a nad ich szczątkami modlili się: ks. prałat A. Porębski z Sanoka i o. Józef.

Akcji odbudowy patronowali: ks. prałat Antoni Porębski – dziekan i proboszcz sanocki, zagórzanin; mgr inż. Tadeusz Żurowski – gen. konserwator zabytków archeologicznych w MKiS., również zagórzanin, który w szybkim tempie przygotował plany odbudowy, a właściwie natychmiastowego zabezpieczenia całości, oraz konsultant, kierownik Muzeum Historycznego w Sanoku mgr Stefan Stefański. Kierowanie pracami porządkowymi powierzono inż. Marianowi Wierzbińskiemu.

Brama główna.Po objęciu całego terenu karmelici z o. Józefem na czele w ciągu krótkiego czasu wykonali wiele prac, które zaczęły zmieniać wygląd spalonego obiektu. W części gospodarczej klasztoru została odgruzowana duża, kamieniem wyłożona studnia, odgruzowane zostało otoczenie kościoła od strony zachodniej, rozpoczęto uzupełnianie ubytków murach do wysokości parteru w prezbiterium od strony wschodniej i zachodniej, urządzono tam warsztat stolarski, rozpoczęto odbudowę kordegardy przy głównej bramie, usunięto z murów wszelką roślinność, poprawiono drogę dojazdową. Wkrótce o. Józef podjął zamiar wyjazdu do Stanów Zjednoczonych i Kanady celem zebrania tam wśród Polonii odpowiednich funduszy na budowę. Po powrocie zachorował. Wskutek poniesionych trudów i przepracowania o. Józef od MB z Góry Karmelu zmarł 5 kwietnia 1962 r. i pochowany został w grobowcu zakonnym w Krakowie, choć przed śmiercią wyrażał chęć spoczęcia na zawsze pod kościołem klasztornym w Zagórzu.

Dnia 10 października 1962 r. na polecenie przełożonych zakonnych, po zlikwidowaniu spraw gospodarczych Karmel zagórski opuścił o. Aureliusz Balonek wraz z bratem Wawrzyńcem Radkiewiczem. Stało się to na skutek zarządzenia Prezydium WRN w Rzeszowie, zmuszającego karmelitów do przerwania prac budowlanych.

 

... Jest we mnie głębokie pragnienie, aby ta skromna książeczka mogła stać się iskrą, która wywoła wielki pożar – ale nie taki co niszczy, ale pożar w sercach tych, którzy jak i ja chcieliby ujrzeć Karmel zagórski na nowo tętniący jak dawniej życiem.Obiekt zagórski karmelitów bosych w Zagórzu jest jeszcze do uratowania – po prostu do odbudowy. ...

Nie potrafię lepiej określić i sprecyzować celu powstania tego artykułu niż ujął to cytowany przeze mnie autor “Karmelu Zagórskiego”, pan Stefan Stefański, dlatego gorąco przyłączam się do jego apelu.

Marcel Domin

 

Literatura:

  1. Stefan Stefański “Karmel Zagórski” PTTK Sanok-Zagórz 1993
  2. Stanisław Kłos “Bieszczady i Pogórze” KAW Warszwa1988
  3. Stanisław Kłos “Bieszczady” WSiT 1986
  4. Tomasz Jurasz “Znane i nieznane” RWP i WOIT Rzeszów 1988
  5. Benignus Józef Wanat “Zakon Karmelitów Bosych w Polsce” Kraków 1979
  6. Adam Bochnak “Warowny Klasztor Karmelitów Bosych w Starym Zagórzu” Przemyśl 1925

Zamieszczone zdjęcia wykonał autor w maju 1998 roku.