|
Wywiad
z panią Agnieszką Marosz - ikonopisarką
przeprowadzony przez uczennice klasy IIa
- Co sprawiło, że zaczęła Pani malować ikony?
- Parę lat temu nie malowałam ikon. Moja koleżanka je malowała, ale umarła. Wtedy ja postanowiłam nauczyć się malowania ikony i tak zostałam ikonopisarką.
- Czy ta praca sprawia Pani satysfakcję?
- Tak, ta praca sprawia mi wiele radości i nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego.
- Czy do malowania ikon używa Pani wszystkich kolorów?
- Do malowania ikon używa się tylko trzech kolorów: czerwonego, niebieskiego i złotego.
- Czy ma Pani w swoim domu ikony?
- Nie, nie mam.
- Czy ktoś z rodziny maluje ikony?
- Nie, ale mój 10-letni syn maluje z wyobraźni anioły.
Wywiad przeprowadziły:
Karolina, Dagmara, Anita, Justyna
Sprawozdanie
ze spotkania z panią Agnieszką Marosz - ikonopisarką
z pracowni ikon im. św. Łukasza w Sanoku
Spotkanie odbyło się w dniu 25 lutego 2005r. o godz. 15. Gość rozpoczął je od wyjaśnienia nazw: ikona, ikonopisarka i przybliżenia specyfiki swojej pracy. Ikona to obraz prawdziwy wizerunek. Jeżeli zostałą wyświęcona to oznacza, że jest w nim obecna Matka Boża, a więc stanowi specyficzną relikwię. Najsławniejszym na świecie malarzem ikon był Rublow. Następnie p. Agnieszka opowiadała o najbardziej znanych i najpiękniejszych ikonach. Niektóre z nich w formie ilustracji mogliśmy obejrzeć, bo nasz gość przywiozła ze sobą sporą ich ilość. Oczywiście stwierdziła, że jest to zaledwie znikoma część światowych zbiorów. Mieliśmy również okazję podziwiać kopię ikony Matki Boskiej ELEUSY z Żohatyna z XVI wieku wykonaną na drewnie przez naszego gościa w sanockiej pracowni. Jej oryginał znajduje się w zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
Pani Agnieszka w sposób bardzo ciekawy przybliżała nam temat ikon. Dowiedzieliśmy się, że pierwszą ikoną jaka powstałą przedstawia odbicie twarzy Chrystusa bez oznak cierpienia. Inną bardzo ciekawą ikoną jest Matka Boża Pasyjna, w Polsce znana pod nazwą Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Istnieje wiele wizerunków, typów ikonograficznych Matki Boskiej, np. Matka Bożą Hodegetria, czyli przewodniczka wskazująca drogę, Matka Boża "Pieta", obejmująca Chrystusa zdjętego z krzyża, Matka Bożą Znaku z medalionem na piersi, z Chrystusem EMANUELEM, Matka Bożą Bolesna z wbitym nożem. Nazwy wielu ikon pochodzą od nazw miejscowości, w których je znaleziono, jak np. Matka Boża Aktyrska.
Około VI wieku wytworzył się tzw. kanon inaczej wzorzec ujmujący zasady obowiązujące przy malowaniu ikon. Najważniejsze z nich dotyczące wizerunku M.Boskiej to: duże, ciemne oczy wpatrzone w przyszłość, wąski nos, wąskie zaciśniete usta, szczupłe długie palce. Natomiast postać Chrystusa-dzieciątka ma smutne zmęczone oczy starego człowieka, twarz pełną zmarszczek. Chrystus nie mógł być ukazany jako zwykły człowiek, bo był Bogiem. Bardzo ciekawy jest wizerunek dorosłoego Chrystusa PANKRATORA, o niesymetrycznej twarzy.
Na ikonach pojawiały się również osoby świętych, np. Mikołaja, Łukasza - patrona ikonopisarzy, Jana Chrzciciela w futerku, czy Archanioła Michała z mieczem lub zabijajacego smoka.
Kanon dotyczył nie tylko wygladu postaci, ale również jej ubioru. Matka Boiska najczęściej ma czerwoną szatę z niebieską podszewką, a Chrystus na odwrót. Ikony często były w tzw. koszulkach czyli metalowych ozdobnych sukienkach. Widać było jedynie twarze M.Boskiej i dzieciątką.
W swojej opowieści pani Agnieszka sporo miejsca poświęciła omówieniu techniki malowania ikon, która jest bardzo ciekawa. Polega na nakładaniu barw od najciemniejszej do najjaśniejszej kolejno warstwami na drewno. Technika ta pochodzi z VI wieku. Szczególnie ważną sprawą przy wykonywaniu ikon jest rownież kolorystyka. Tło obrazu jest ze złota, ale w ikonach złoto nie oznacza barwy, tylko symbolizuje światło Boże.
Poznaliśmy różne sposoby malowania ikon, od najstarszych wykonywanych glinkami po współczesne barwione specjalnymi farbami. W ten sposób gość wprowadziła do drugiej części spotkania, podczas której pod czujnym okiem p. Agnieszki i z jej pomocą dzieci malowały ikony. Było to wspaniałe zakończenie zajęć.
Monika Frączek
Ikony
Gdy malowałam ikonę to czułam, że mi się uda.
Wiedziałam, że będzie ładna.
Pomyślała, że może w przyszłości będę malować ikony.
Paula Wiszyńska 2A
Kiedy malowałam ikonę Michała Archanioła czułam się jak prawdziwa ikonopisarka. Na początku szło mi bardzo dobrze, ale jak zaczęłam nadawać skórze barwę pojawiły się problemy. Kolory wymieszane z sobą stały się ciemne i to wzbudziło we mnie złość. Zrozumiałam wówczas jak trudno skopiować ikonę. Tylko duża cierpliwość pozwoliła mi skończyć pracę.
Kinga Górniak 4A
Zanim zaczęłam malować ikonę czułam strach i bałam się, że mi nie wyjdzie. Kiedy rozpoczęłam było jeszcze gorzej. Nic mi się nie udawało. Poleciały mi nawet łzy. Chciałam malować jak najlepiej. Bardzo mi na tym zależało. Po pewnym czasie wszystko zaczęło się udawać. Wtedy ucieszyłam się bardzo. Później dokończyłam, a to już było największe szczęście i ulga.
Zuzanna Długosz
4A
- "Anioł o złotych włosach" - Paula Wiszyńska 2a
- "Matka Boska na wzór ikony malowanej na drewnie" - Natalia Maksymczuk 5b
- "Matka Boska na wzór ikony malowanej na drewnie" - Anita Łagódka 2a
- "Matka Boska na wzór ikony malowanej na drewnie" - Karolina Bolanowska 2a
- "Anioł o złotych włosach" - Katarzyna Zając 5B 2a
- "Anioł o złotych włosach" - Paulina Urban 4b
- "Archanioł Michał" - Zuzanna Długosz 4a
- "Archanioł Michał" - Anita Szmiłyk 4a
Zdjęcia
1. Spotkanie z Agnieszką Marosz
2. Ikona wykonana przez ikonopisarkę
3. Malujemy ikony 1
4. Malujemy ikony 2
5. Malujemy ikony 3
6. Malujemy ikony 4
|