Milczenie

Milczę. Milczenie jest moje. To ja o nim decyduję. Nie mogę innym zabronić mówić, ale mogę ich nie słuchać, mogę nie dawać im okazji do mówienia. Ci co milczą wykazują poczucie odpowiedzialności za słowa. Lepiej nic nie mówić niż kłamać, poświadczać nieprawdę. Milczenie to azyl dla niebezpiecznej prawdy. Kto milczy nie zdradza swych tajemnic. Milczenie jest znamieniem samotności. Człowiek samotny najczęściej milczy bo milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi. Nietzsche ostrzega, że "...zbyt wiele głębin czyha na wszystkich pustelników...". Milczenie to zerwanie interakcji.
Milczenie jest związane z modlitwą.
Milczenie jest głębokie jak wieczność, mowa jest płytka jak czas. Słowa przynależą do czasu, milczenie do wieczności.
Milczenie jest potężniejsze niż słowa. Mowa jest srebrem, milczenie zaś złotem. Milczenie jest jednym z najpiękniejszych języków jakie znam. Jest często najmądrzejszą rzeczą jaką możemy powiedzieć. Milczenie jest ponadnarodowe i ponadczasowe. Jest ubrane w retoryczność, ale i metafizykę. Dotyka głębi rzeczy bądź absurdu. Milczenie jest oznaką niemego przyzwolenia. Domyślnie oznacza akceptację i na ogół brane jest za dobrą monetę. Milczenie jest pracą. Praca ta jest tak trudna, że dla niektórych wręcz niewykonalna.

Innych jest cisza. Cisza to dobro wspólne. Jest krucha, delikatna, aksamitna. Bywa nietrwała, zwłaszcza przed burzą. Cisza przyjęła milczenie. Ciszę otrzymujemy - jest darem. Cisza to Karmel, spokój serca i duszy. Cisza nie daje się zamknąć w pryzmacie mowy bądź jej zaprzeczenie czy przerwania. Materii ciszy nie da się rozbić na cegiełki, jakieś bliżej nie zdefiniowane części składowe. Cisza jest niepodzielna, jednorodna i izotropowa. Cisza przywołuje kostyczność formy i ciągle zachowuje niezmienność, nieokreśloność. Cisza jest procederem zagęszczania i rozszerzania przestrzeni komunikacyjnej. Paradoksalnie milczenie jest coraz bardziej głośne, urasta do niemego krzyku. Cisza i zastanowienie się wyczerpują namiętność. Cisza zobowiązuje. Nic tak nie sprzyja kontemplacji jak cisza. Antoine de Saint-Exupéry twierdził, że "... przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła jest cisza". Dodam jeszcze że, cisza wyostrza zmysły. W ciszy nawet słaby krzyk robi wiele hałasu. Cisza sprawia, że delektuję się słowem.

Dla innych cisza to pęknięcie, rysy w monolicie dźwięków, niespójność systemu, rozmazania, które zaświadczają o braku drogi do czytelności.

Cisza to dobro wspólne. Milczenie jest moje.

Pisałem we wrześniu 2005r.